Już trzeci raz klasa przygotowywała samodzielnie potrawę. Tym razem było słodko i kwaśno.
Przekładańce, to wafle przesmarowane dżemem lub kremem i złożone w stosiki, które należy fantazyjne pokroić. Ciekawie wyszły Basi i Michałowi, bo miały cętki na sobie. Uwierzcie nam, nic tak nie smakuje,
jak własnoręcznie wykonana potrawa. Planujemy więcej. Było smacznie !